Pewnie wielu z Was ma dylemat, na jaki kolor podłogi się zdecydować. Oczywiście nie da się tego jednoznacznie stwierdzić, i jak zwykle odpowiedź brzmi „to zależy”. A od czego? Od wielu
czynników. Przede wszystkim od typu pomieszczenia, jego rozmiarów i aranżacji. Jeśli mamy do czynienia z małą podłogą, to nieważne, w jakim pomieszczeniu, zawsze musi być ona jasna, aby optycznie powiększać pomieszczenie, a przynajmniej go nie zmniejszać. Abstrahując od wielkości, to nie ma wyznacznika, który zabroniłby nam wybrać jakikolwiek kolor do jakiegokolwiek pomieszczenia. Wszystko będzie pasować, jeśli tylko będzie dobrze dobrane. Możemy zarówno zdecydować się na ciemną podłogę w łazience, jak i na jasną w salonie.
Ale przejdźmy do konkretów. Jeśli nasze pomieszczenia są duże, to możemy się w nich bawić kolorami. Nie można jednak przesadzać, ponieważ trzeba wziąć pod uwagę aranżację poszczególnych wnętrz. I tak na przykład nie będziemy kłaść surowej podłogi z białych kafelek do stylu klasycznego lub angielskiego, które ma za zadanie zachęcać przytulnością.
Ciekawym pomysłem na aranżację łazienki jest połączenie brązowej podłogi z jasnymi sanitariatami. Możemy to połączyć również z drewnianymi meblami, dzięki czemu brąz będzie się świetnie komponował z bielą. Zastosujmy w tym miejscu płytki ceramiczne podłogowe, ponieważ panele mogą nie wytrzymać, gdy będą musiały się spotkać z dużą ilością wody..
Kuchnia również jest pomieszczeniem w każdym mieszkaniu i domu, w którym można poszaleć z wyborem podłogi. O tym, jaki materiał będzie się najbardziej nadawał, pisałam we wcześniejszym wpisie. Warto postawić na oryginalny kolor. Jeśli nasze meble i ściany są jasne, ciekawym rozwiązaniem może się okazać ciemny kolor.
Ciekawy artykuł o różnicach. Co do jasnej podłogi to racja, zwiększa ona wizualnie powierzchnię i wato stosować ją w mniejszych pomieszczeniach