Podłoga z drewnianych desek lub paneli jest podatna na uszkodzenia – mechaniczne, ale nie tylko. Trzeba ją zabezpieczyć, jeśli chcemy aby wyglądała pięknie przez wiele lat.
Największym wrogiem podłóg drewnianych oraz paneli jest woda. Powoduje ona, że deski odkształcają się. Dlatego nie można dopuścić do zalania podłogi. Jeśli chcemy, aby drewniane deski uświetniły aranżację łazienki (to rzadkie rozwiązanie w polskich domach), to należy zaprojektować pomieszczenie w taki sposób, żeby okolice wanny i prysznica były wypłytkowane. Drewnianej podłogi nie można nawet myć dużą ilością wody. Delikatną szmatkę lub mop należy zanurzyć w wodzie ze specjalnym środkiem czyszczącym, dobrze wykręcić i przetrzeć powierzchnię podłogi. Najlepiej tuż przed myciem odkurzyć podłogę, aby usunąć z niej piasek.
I tutaj kolejne niebezpieczeństwo – piasek. Jest przyczyną drobnych zarysowań, które z czasem mogą tak się nawarstwić, że stworzą nieestetyczne zadrapania. Jedyną radą jest regularne sprzątanie, bo piasek przynoszony na butach roznosi się po całym domu. Jeśli już na podłodze pojawią się rysy, można je zatuszować specjalnym markerem do podłóg drewnianych lub do paneli.
Poważniejsze zdrapania będą widoczne i żaden marker tego nie zmieni. Jedyną metodą jest prewencja. Nie można chodzić po drewnianych i panelowych podłogach w obuwiu przeznaczonym do chodzenia na zewnątrz. Największymi wrogami desek są damskie szpilki, które mocno wbijają się w powierzchnię, bo cały ciężar ciała opiera się na bardzo małym punkcie. Do poważnych uszkodzeń dochodzi również podczas przesuwania mebli. Pod krzesłami przy biurkach umieszcza się maty, dzięki którym kółka lub nogi krzesełka nie mają bezpośredniej styczności z podłogą. Maty są dostępne nawet przezroczyste, więc nie zepsujemy aranżacji wnętrza. Natomiast ciężkie meble, nawet jeśli tylko stoją, lekko wgniatają podłogę. Pod punkty podparcia przykleja się kawałki filcu, który amortyzuje ucisk.
Leave a Reply